Tekst stanowi próbę pomyślenia instytucji stanu wyjątkowego w ramach logiki monistycznej, która by nie naruszała podstaw demokracji liberalnej: jako instrumentu prawnego do zwalczenia zagrożenia, przed którym stoi państwo, przy użyciu narzędzi z porządku norm sprzed wystąpienia sytuacji ekstraordynaryjnej. Autor analizuje trzy możliwości takiej logiki, wywodząc ją z koncepcji m. in. libertarianizmu Roberta Nozicka, instytucjonalizmu Nomi Claire Lazar czy liberalnego realizmu Jeremy’ego Waldrona i aplikując do zapisów Konstytucji RP z 1997 r.