Artykuł jest próbą zastanowienia się nad tym, jak można uprawiać antropologię zaangażowaną w obliczu tzw. kryzysu uchodźczego/migracyjnego. W odpowiedzi autorka szczegółowo przedstawia trzy antropologiczne interwencje zrealizowane w Poznaniu, w zachodniej Polsce: (1) projekt „Wszyscy jesteśmy migrantami. (Od)zyskiwanie pamięci migracyjnej”; (2) akcję „Zaadoptuj kamizelkę” oraz (3) kampanię „Galeria bez domu”. Krytykuje przy tym sedentarystyczną perspektywę dominującą w debacie publicznej o uchodźcach i migrantach oraz redukowanie figury uchodźcy/migranta do kategorii Innego. Dostrzega potrzebę odejścia od roli ekspertów i podejmowania działań mających na celu uruchamianie mechanizmu empatii poprzez uświadamianie sobie samym przygodności naszego usytuowania oraz podkreślanie bliskości z drugim człowiekiem zamiast nieustannego reprodukowania różnicy. Wskazuje na różnice między antropologią zaangażowaną i stosowaną oraz związane z tym wyzwania, przed jakimi stają antropolożki i antropolodzy w polskim kontekście instytucjonalnym — ci, którzy chcą angażować się w działania mające na celu budowanie wrażliwości społecznej i międzyludzkiej solidarności. Wzywa też do uprawiania akademii nadziei.
Możesz również Rozpocznij zaawansowane wyszukiwanie podobieństw dla tego artykułu.