W obliczu napięć w białorusko-rosyjskich stosunkach gospodarczych w 2007 r., UE podjęła próbę dialogu z niedemokratycznymi władzami Białorusi. Ambicją utworzonego w listopadzie 2007 r. gabinetu Donalda Tuska stało się zintensyfikowanie tego procesu. W politycznym zapleczu rządu przyjęto pogląd, iż minimalizując kontakty z Białorusią, Zachód sprzyjał jej wchodzeniu do rosyjskiej strefy wpływów. Polscy dyplomaci zaproponowali, aby dialog Wspólnoty z Mińskiem miał charakter warunkowy. Polityka ta miała polegać na oferowaniu Białorusi konkretnych korzyści, w zamian za stopniową demokratyzację jej wewnętrznego systemu. W 2008 r. UE przyjęła właśnie tak zdefiniowaną politykę. Dialog UE z Białorusią trwał do połowy grudnia 2010 r. Białoruskie władze nie wypełniły wówczas podstawowego warunku Brukseli, jakim było przeprowadzenie wyborów prezydenckich zgodnie z regułami demokracji. Postawę Mińska tłumaczyć należy przełomem w jego relacjach z Moskwą. 10 dni przed zaplanowanym głosowaniem prezydenci Białorusi i Rosji zawarli korzystne dla strony białoruskiej porozumienia gospodarcze. Niepowodzenie realizowanej przez UE przy aktywnym udziale Polski polityki warunkowości ujawniło słabość unijnych instrumentów w prowadzonej z Moskwą rywalizacji o wpływy na obszarze postradzieckim.
Możesz również Rozpocznij zaawansowane wyszukiwanie podobieństw dla tego artykułu.